Jak zbudować pozytywny obraz samego siebie?

autor Klaudia
kobieta

Pozytywny obraz samego siebie stanowi jeden z podstawowych elementów postawy asertywnej. Gdy dobrze o sobie myślimy, mamy lepsze samopoczucie, lepiej radzimy sobie w kontaktach z innymi ludźmi, częściej wybieramy zachowania asertywne (nie bierne czy też agresywne). Ponadto, osoby, które mają dobre o sobie zdanie, chętniej inwestują w swój rozwój i mają większe szanse na to, by realizować swoje mocne strony. To wszystko, w sposób naturalny, prowadzi do wzmocnienia poczucia wartości oraz zadowolenia z życia.

Jak zbudować pozytywny obraz samego siebie? Myślę, że na początek dobrze jest zdać sobie sprawę ze wszystkich swoich zalet i umiejętności, a co do wad – zmienić nastawienie do nich.

Świadomość własnego potencjału

Każdy z nas ma jakieś mocne strony, naturalne predyspozycje i talenty. Czasami nie do końca sobie je uświadamiamy albo ich nie doceniamy. Wynika to z tego, że pewne rzeczy, które przychodzą nam z łatwością, traktujemy jako coś normalnego. Myślimy, że dla innych również są one łatwe, chociaż niekoniecznie tak jest. Tymczasem to właśnie te rzeczy, które lubimy, które nie sprawiają nam trudności, które wykonujemy z przyjemnością – to są nasze talenty. Warto o tym pamiętać i warto te talenty rozwijać.

Proponuję wziąć kartkę papieru i wypisać sobie wszystkie swoje zalety i umiejętności. Fajnym pomysłem jest to, by każdą cechę podeprzeć jakimś uzasadnieniem. Podając jak najwięcej faktów z naszego życia świadczących o tym, że daną cechę/umiejętność posiadamy, budujemy realny i stabilny obraz siebie. Nie jest on oparty na afirmacjach na swój temat, lecz na konkretach.

Oprócz tego, możemy także wypisać sobie wszystkie nasze ważne osiągnięcia i sukcesy. To nie muszą być sukcesy wielkiego kalibru. Wystarczy, że jest to coś, z czego my sami jesteśmy dumni, w co włożyliśmy dużo pracy i wysiłku, lub coś, do czego wykorzystaliśmy nasze naturalne predyspozycje.

Świadomość własnego potencjału jest niezwykle istotna. Wzmacnia pewność siebie, umożliwia nam dalszy rozwój, a także powoduje, że w kontaktach z innymi ludźmi skupiamy się na ich zaletach, nie na wadach. Automatycznie stajemy się bardziej życzliwi dla innych i budujemy lepsze relacje.

Zmiana negatywnych przekonań o sobie

Oprócz mocnych stron, każdy z nas ma jakieś wady, cechy, których w sobie nie lubi. Pokuszę się o stwierdzenie, że większość naszych wad to po prostu negatywne przekonania, jakie mamy o sobie. Mogły się one wziąć z tego, co kiedyś, dawno temu słyszeliśmy na nasz temat od rodziców, nauczycieli czy też rówieśników. To wszystko stało się później naszym wewnętrznym głosem.

W jaki sposób te negatywne przekonania zmienić? Autorzy książki „Asertywność menedżera”, którą bardzo serdecznie polecam, opisują trzy metody:

  1. odwołanie się do praw osobistych
  2. odwołanie się do własnych osobistych doświadczeń
  3. przeformułowanie negatywnych przekonań

Tworzymy kolejną listę – tym razem zawierającą te cechy i zachowania, które uznajemy za nasze słabsze strony. Możemy też przez jakiś czas obserwować swoje myśli, zwrócić uwagę na negatywne zdania o sobie, jakie pojawiają się w naszej głowie i również je wypisać. Mając gotową listę, możemy przystąpić do działania.

Odwołanie się do praw osobistych

Niektóre negatywne przekonania o sobie możemy przekształcić powołując się na prawa osobiste, np.

Jestem niezdecydowany. – Mam prawo do namysłu przed podjęciem ważnej dla mnie decyzji.

Jestem leniwy. – Mam prawo do odpoczynku.

Jestem zbyt powolny. – Mam prawo do działania w swoim własnym tempie.

Jestem zbyt wrażliwy. – Mam prawo do swoich uczuć; mam prawo myśleć i czuć po swojemu.

Jestem egoistyczny. – Czasami mam prawo stawiać się na pierwszym miejscu.

Odwołanie się do własnych pozytywnych doświadczeń

Negatywne opinie o sobie, które wypowiada nasz wewnętrzny krytyk, możemy podważyć przywołując w pamięci przeszłe doświadczenia, świadczące o tym, że wcale tacy nie jesteśmy, a przynajmniej nie przez cały czas. Chodzi o to, byśmy pozbyli się pewnych etykietek i zaszufladkowania, np.

Jestem niezdecydowany. – Są sytuacje, w których potrafię szybko podjąć decyzję.

Jestem nieśmiały. – Bywają sytuacje, gdy czuję się swobodnie i pewnie.

Jestem nerwowy. – W wielu sytuacjach udało mi się opanować nerwy.

Przeformułowanie negatywnych przekonań

Przeformułowanie polega na znalezieniu w danej wadzie lub negatywnej ocenie czegoś dobrego, co pozwoli nam zupełnie inaczej na siebie spojrzeć, np.

Jestem zbyt powolny. – Jestem dokładny, dbam o szczegóły.

Jestem niezdecydowany. – Jestem rozważny, mam analityczny umysł.

W ten sposób możemy przekształcić niektóre swoje „wady” w zalety. Możemy zmienić nasze przekonania skupiając się na pozytywnych aspektach jakiejś cechy i te aspekty w sobie rozwijać.

Chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na negatywne zdania oceniające, które zawierają w sobie takie słowa jak: nigdy, zawsze, nikt, itp. Takie zdania często pojawiają się w naszych myślach. Są one bardzo niesprawiedliwe i krzywdzące, podcinają nam skrzydła i odbierają wiarę w siebie. Ponadto, są NIEPRAWDZIWE i dlatego warto zamienić je na przekonania, które są mniej ekstremalne i bardziej realne, np.

Jestem do niczego. Nic mi się nie udaje. – Mam prawo do tego, by popełniać błędy. Wielokrotnie odnosiłem sukcesy.

Nikt mnie nie lubi. – Są osoby, które mnie lubią. Pewnie są też takie, które za mną nie przepadają, ale to jest normalne.

Zawsze jestem spięty w towarzystwie. – Czasami odczuwam lekkie poddenerwowanie w towarzystwie nowych osób.

Podsumowanie

Uważam, że fajnie jest mieć świadomość wszystkich swoich mocnych stron i fajnie jest przekonać się, że nasze wady, nie mają aż tak dużego znaczenia. Możemy siebie zaakceptować takimi, jakimi jesteśmy, pomimo tego, że posiadamy jakieś drobne niedoskonałości.

Na koniec dodam, że samoakceptacja oraz pozytywny obraz swojej osoby są także punktem wyjścia do pracy nad tymi cechami, nawykami czy też schematami zachowania, które nie służą nam i które chcielibyśmy zmienić. Łatwiej jest nam pracować nad sobą i rozwijać się, jeśli mimo wszystko, dobrze o sobie myślimy. Nie musimy być przecież idealni, by siebie lubić 🙂

Powyższy artykuł powstał w oparciu o książkę „Asertywność menedżera”, Maria Król-Fijewska, Piotr Fijewski

Drogi czytelniku! Zapraszam Cię do polubienia mnie na Facebooku. Kliknij tutaj: Klaudia Bloguje

Przeczytaj również:

Kilka słów o asertywności

Samoświadomość – pierwszym krokiem do asertywności

Fałszywe przekonania na temat dzieci

Jak wyznaczać dziecku granice?

Jak radzić sobie z napadami złości u dziecka?

Zobacz również

Zostaw komentarz

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.