Gdybym napisała, że lubię czytać książki, to… chyba bym skłamała. Ja pożeram książki. Pochłaniam je w całości. Po prostu… uwielbiam czytać!
Pomyślałam sobie, że fajnie by było przekazać moją miłość do książek Adasiowi. Taki był plan. Zastanawiałam się tylko, kiedy i jak zacząć. Postanowiłam, że odłożę to na później, gdy Adaś będzie troszkę starszy, może w wieku trzech, czterech lat? Przecież nie ma sensu czytać bobaskowi, prawda? W niedługim czasie zmieniłam jednak swoje zdanie na temat czytania niemowlakom. Co na to wpłynęło? I jak z perspektywy czasu oceniam naszą przygodę z książkami?